Repertuar filmu "Złe wychowanie" w Toruniu
Brak repertuaru dla
filmu
"Złe wychowanie"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 110 min.
Produkcja: Hiszpania , 2004
Premiera: 3 września 2004
Dystrybutor filmu: Gutek Film
Reżyseria: Pedro Almodovar
Obsada: Gael Garcia Bernal, Fele Martinez
Złe wychowanie - najnowszy film Pedro Almodóvara. Najbardziej kasowy spośród wszystkich dzieł słynnego reżysera i zarazem pierwszy w historii hiszpański obraz, który otworzył festiwal filmowy w Cannes. Quentin Tarantino, przewodniczący canneńskiego jury, określił film mianem arcydzieła, a Złe wychowanie zostało przyjęte owacją na stojąco. Sam Almodóvar mówi o swojej najnowszej produkcji - topełen tajemnic thriller, w którym wszystkie postacie podejmują ryzyko, nie bojąc się konsekwencji.
Na początku lat 60. dwaj chłopcy, Ignacio i Enrique, odkrywają w katolickiej szkole miłość, kino i strach. Ojciec Manolo, dyrektor szkoły i nauczyciel literatury jest świadkiem, a zarazem częścią tych odkryć. Te trzy osoby spotkają się jeszcze dwukrotnie - pod koniec lat 70. i w latach 80. Spotkania te zaważą nie tylko na ich życiu, ale i śmierci.
Do studia Enrique, młodego reżysera szukającego w brukowcach pomysłu na nowy film, przychodzi mężczyzna przedstawiający jako Ignacio. Jest aktorem w drugorzędnej trupie teatralnej, ale nie przychodzi tylko z prośbą o rolę. Zostawia Enrique opowiadanie oparte częściowo na ich szkolnych przeżyciach. Reżyser czyta tekst i dostrzega, że ich wspólna historia to właśnie gotowy scenariusz, którego rozpaczliwie szukał. Postanawia nakręcić film, ale Ignacio stawia jeden warunek: musi w nim zagrać główną, najtrudniejszą rolę. Między oboma mężczyznami rozpoczyna się pełna zaskakujących zwrotów gra o spełnienie własnych ambicji, zemstę i poznanie prawdy. Historia filmowana na planie przeplata się z odkrywaniem przez Enrique kim jest i co dotychczas robił Ignacio - a raczej człowiek, który się za niego podaje.
Trailer filmu: Złe wychowanie
Wasze opinie
Aha...
...ad vocem: film nie jest
żadnym "studium
homoseksualizmu", jak ktoś
napisał poniżej. Najwyżej pewną
refleksją nad różnymi aspektami
stosunku człowieka do swojej
seksualności w ogóle. Filmy
Almodovara mają ogromnie dużo
wspólnego z zagadnieniem
tolerancji, ale stawianie ich w
powyżej opisany sposób
niezmiernie je zubaża.
Dobry...Ale nic ponadto.
Kilka krótkich uwag:
1. Niezbyt popisowy
scenariusz (w sensie czysto
fabularnym). No i te napisy na
końcu...
2. Obraz nie tak analityczny jak pozostałe. Wydaje się, że reżyser głównie ukazuje. (Być może ze względu na quasi- autobiograficzność?)
3. A propos scen erotycznych- nie wiem, czemu budzą tyle emocji i dyskusji. Jednak bezpodstawnym jest zarzucanie komuś homofobii, jeżeli go dotknęły lub zniesmaczyły.
4. Doskonały warsztat (zwłaszcza aktorstwo i zdjęcia).
hmmm....
Almodovar sie nie popisal,
w porownaniu do poprzednich
produkcji.
Hej Ty (ja?)
Jeżeli rzeczowość opinii
zawiera się dla Ciebie w słowach
"kretyn" czy "ładowanie w d...",
to nie mam więcej pytań. I jeśli
uważasz, że moja wypowiedź była
przejawem homofobii - to radzę
najpierw sprawdzić w słowniku,
co to słowo znaczy. A tak -
kompromitacja gotowa.
Pozdrawiam. PS. A film bardzo
dobry bez dwóch zdań.
zobaczymy
wlasnie ide na ten film.
zobaczymy czy naprawde jest taki
dobry.
i cóż by tu rzec????
dobry film,warty
oglądnięcia. czasem zabawny,a
momentami wręcz
niesmaczny...szokuje mnie
najbardziej to,że film zrobiony
jest(podobno??)na faktach
autentycznych.gdzies tak
czytałam..
Bardzo dobry film
Fil - studium
homoseksualizmu. Zamiast
debilnych marszów, głupich
pikiet zwolennicy tzw.
"tolerancji" powinni pokazywać
właśnie ten film.
PS. Antiq, malootchky
wyraził po prostu swoją opinie o
filmie, opinie rzeczową, Twój
zaś komentarz jest wyrazem
homofobii, zamknięcia się we
własnych poglądach i negowania
wszystkich którzy odważą się
inaczej niż Ty patrzeć na
świat.
Piękne zdjęcia i muzyka
Piękne zdjecia i muzyka w
filmie pokazującym zupelne
zagubienie Almodovara. Ta
historia go pokonała. I pokonuje
także widza dramatyczną
konstatacją, że człowiek jest
tylko zły, a losem wszystkich -
wystawienie siebie na sprzedaz.
W mikrokosmosie Almodovara są
tylko życiowi bakruci i
obłudnicy. Może taki jest los
immoralistów...
Cóż...
Malootchky, jeżeli w tym
filmie dostrzegłeś tylko
mnożenie (tzn. ile?) scen
pokazujących dokładnie (taaak?),
jak dwóch przystojniaków ładuje
się w d... to już tylko i
wyłacznie Twój problem,
świadczący o fobiach i
uprzedzeniach, niczym więcej.
nie to, czego się
spodziewałam,a jednak warto było
do admiratorek almodovara
nie należę,ale cieszę się,że
poszłam na ten film.warto
zobaczyć.polecam
Od tysiacleci człowiek taki
sam a jednak ciagle zaskakuje?
Film o różnorodności,
która jest czy się to komuś
podoba czy nie. Pozostawia bez
oceny różne postawy chyba nie po
to aby wyzwolić ocenę u widza,
ale żeby postarać się zrozumieć,
nawet to co do zaakceptowania
trudne.
Totalna wtopa
Idąc na film wiedziałem
czego się spodziewac.
Wystarczyło obejrzeć kilka
poprzednich filmów Almodovara
(które zresztą w większości są
genialne). Dlatego też naprawdę
czekałem kiedy film ruszy, kiedy
powie cos naprawde
interesującego, poza mnożeniem
scen jak to dwóch
przystojniaczków ładuje się w
d... Kilka z takich scen
doprawdy było bez sensu i nie
wnosiło nic do akcji filmu.
Scenę zblizenia można zaznaczyć
w filmie, a niekoniecznie
pokazywać wszystkie szczególy
(gdzie miejsce na wyobraźnię
widza?).Pomijając jednak już owe
sceny, film jest po prostu
nudny, fabuła jest denna. Wydaje
mi się że Pedro sam siedział i
szukał po gazetach tematu na
film, bo tak to wygląda. I
jeszcze to idiotyczne
zakończenie (z napisami kto co
zrobił potem). Mógł sobie
darować, ale nie, dowalił na
koniec łopatą, że ten został
gwiazdą, ten dalej reżyseruje
itd. Leciutka megalomania daje
znać o sobie. I nie wiem co za
kretyn w "Przekroju" napisał że
to "genialny i poruszający
film". Mnie ruszyło tylko
żoładek :) Nie polecam, nawet na
kompie.
Almodovar mnie nie zachwyca
ogladajac 'zle wychowanie'
uderzylo mnie, ze rezyser patrzy
na swiat z perspektywy swojego
... jakby to elegancko okreslic
- meskiego przyrodzenia. odnosze
wrazenie, ze wg Almodovara
seksualnosc czlowieka
determinuje jego postepowanie w
pozostalych sferach zycia
(jakies to takie freudowskie).
czy czegos nowego sie z
tego filmu dowiedzialam, czegos
nauczylam? niewatpliwie
poszerzylam spektrum swoich
wiadomnosci (naocznosci) na
temat zwiazkow homoseksualnych.
poza tym - film mial ladne
zdjecia (choc przeciez nie
rzucajace na kolana) i dobre
aktorstwo.
Wiem...już wiem
Już wiem co było nie
tak...nie w filmie było coś nie
tak - a w reklamach. One
zupełnie niepotrzebnie kreują
nam obraz nieznanego jeszcze
filmu, sugerująna co mamy
zwracać uwagę, kształtują
beznadziejną
całość...wymóżdżają!
Molestowanie i zapędy
homoseksualne głównych bohaterów
są moim zdaniem najmniej
znaczącym aspektem tego filmu.
Oczywiście, "bliskich scen"
Almodovar nie oszczędzał, ale
one nie były ważne. Ja odebrałam
ten film jako opowieśc o
skrajnościa i zupełnych
ekstremach ludzkiego
umysłu...podświadomości.Muszę o
tym pomyśleć, przed chwilą
obejrzałam.Nic na siłe :-)
Schizofrenia...czy dzieło
sztuki???
Mam mieszane
odczucia.Tylko nie wiem w jakim
sensie mieszane.Po filmie
ogarnęła mnie apatia...jak po
inych obrazach Almodowara, po
głowie cały czas chodzą mi
sceny, przed oczyma migają
twarze i słyszę muzykę (cudowną
zresztą) - nie są to objawy
schizofrenii (mam nadzieje)
tylko fantastycznie zrobionego
filmu...nie znam sie na kinie -
nie jestem jakimś pieprzonym
pseudo-ekspertem, ale sądząc
"pokinowych efektach ubocznych"
jakie mnie dopadły jestem w
stanie ocenić...a ocena ta jest
bardzo dobra. Czegoś jedna mi
brakowało, nie wiem...może
niepotrzebnie sie nastawiałam,
zupełnie inaczej to sobie
wyobraziłam - cos było nie tak.
Nie wiem co napisać.
.............
Swiat w krzywym
zwierciadle.nie za duzo tego
ostatnio?i czy naprawde nie
dzieje sie nic dobrego?
eeh.. i tak było warto!
problemy poruszane w tym
filmie faktycznie mogły być
bulwersujące dla polskiej
publiczności.. ale dlatego ze
tutaj wszyscy starają sie
wyrzucić ze świadomości
możliwość, ze ksiądz tez może
mieć psychiczne odchylenia które
mogą wyjść na wierzch, kiedy
celibat będzie zbytnio
doskwierać a ponadto okaże sie,
ze władza którą ksiądz posiada
jest w wielu przypadkach
NIEOGRANICZONA i rzeczony
duszpasterz może to, niestety,
wykorzystać... \:(. ale tak
naprawde jest to film o
dzieciństwie.i o zadanych wtedy
ranach, które jątrzą sie przez
całe życie. Ha!i kto by
pomyślał, ze taki dzieciak może
myśleć, czuć i.. pamiętać!..
smutne..
film o zemście, pasji,
nienawiści, miłości, aktorstwie
przekraczającym wszelkie granice
i zwykłej ludzkiej podłości..
to tematy nadzwyczaj
trudne, ale Almodovarowi udało
się je ukazać w całej swej
głebi. jak zawsze zresztą. i za
to mu dzięki.
ps.dzięki mu także za
bohaterów jego opowieści- pełni
życia, do bólu autentyczni,
chociaż niektórzy tak dziwaczni
w przyjmowanych pozach!..jego
filmy zawsze mają w sobie coś z
baśni..
do poprzednika
Nie zgadzam sie z Twoim
argumentem. Nie podoba mi sie,
ze piszesz, ze wiekszosc
chcialaby zyc w swiecie iluzji.
Ja nie chce zyc w swiecie
iluzji, dociera do mnie
istnienie swiata takiego jak u
Almodovara, tylko dla mnie nic
ta wizja nie wnosi. Tak samo jak
pokazuja ostatnio zdjecia ze
szkoly w Bieslanie, przelaczam
na inny program. Nie dlatego, ze
nie chce o tym wiedziec, ale po
prostu nie chce na to patrzec.
Film Almodovara, ten ostatni,
nie wnosi nic w moje zycie. Nie
przekazuje zadnych wartosci.
Oczywiscie nie jest tez zadna
rozrywka (jak SpiderMan). Nie
jest mi potrzebny.
w odpowiedzi do poprzednikow
Zastanawiam sie gdzie w
tym filmie byl ten meski seks,
bo szukalem szukalem i nie
dostrzeglem :) Kazdy widzi to co
chce najwyrazniej. Zastanawiam
sie, czy wszystko co 'nie jest
norma' powinno byc zakazane w
sztuce? Jesli ktos nie chce
ogladac filmu to nie musi, ale
uwazam, ze warto go zobaczyc.
Chocby dlatego, ze czy
kontrowersyjna czy nie, taka
jest rzeczywistosc. Oczywiscie
niektorzy woleliby zeby nie
istniala. Wygodniej zyje sie we
wlasnym swiecie iluzji.
Szczegolnie w Polsce, gdzie
jesli ktos nie wpasuje sie we
wszechobecna szarosc i nijakosc
to jest odsadzany od czci i
wiary. Tymczasem rzeczywistosc
bywa niesmaczna i trzeba to
pokazywac. Film jest krytyka
wspolczesnego spoleczenstwa,
hedonizmu, braku skrupulow.
Jesli ktos widzi tylko 'meski
seks' i sie nim brzydzi to niech
idzie na 'Spider-Mana'. 'Bo nie
jest norma' nie jest argumentem.
Co jest norma? Niebieskie oczy,
blond wlosy i powyzej 175 cm
wzrostu?
łeeeeeee
Pedały do gazu.Ten film
mnie
dobił!!!!!!!!!!!!!!!Powinien go
zobaczyć mój nauczyciel od
matematyki Maciej T.TO film o
nim!!!!!!!!!!1111