torun.repertuary.pl
Profile

Profile: absinthe

Films comments:

Open Water absinth, 17. października 2004 godz. 05:17

Dobry acz nie do końca
Jako film- na 100% dobry, ale zupełnie nie nadaje się jako gra wstępna podczas randki(hehe).Rekonstukcja wydarzeń jest wymysłem reżysera- nie znamy szczegółów bo oboje bohaterowie przepadli bez wieści,to niweczy wrażenie.Napięcie jest budowane znakomicie- jeden z lepszych horrorów jakie widziałe.Acha jeszcze jedno- NERWOWI GINĄ PIERWSI. Warto/można zobaczyć

The Terminal absinthe, 17. października 2004 godz. 05:08

Gdybym wiedział :(
Ignorance is bliss.Gdybym wiedział, że to-to reżyseryje Spilberg- w życiu bym nie poszedł.Straszna szmira, acz śmieszna.Jedyna sensowna jest historyjka stewardessy.Czy S miał jakiś romans ze stewardessą? zdaje się , że na tym się zna:)Bad boy.

The Terminal absinthe, 17. października 2004 godz. 04:54

Mdłośi
Spilberg nie powinien robić nic poza kreskówkami o dinozaurach- podobny poziom IQ.Film debilny, jak rzadko.Hanks nie musi się wysilać grając idotę ze wschodu- niewiele mu brakuje do orginału.Przyznaję-ogląda się dobrze,parę gagów.Dobry jako powtórka angielskiego-fakt.Taniej niż z Native Speaker.I podobno własnie TAK jesteśmy widziani w US.Ignorancja i arogancja Spilberga wywołuje mdłości.PORAŻKA

Wilbur Wants to Kill Himself absinthe, 24. czerwca 2004 godz. 06:06

dlaczego??
Willbur NAPRAWDĘ chce się zabić, że w głupi sposób i że mu się nie udaje to i co z tego?Ale istotne pytania są dwa:
1.Dlaczego mamy uwielbiać bohaterów naprawdę negatywnych? To Will jest infantylny, to on pasożytuje, to on w końcu ma odbija żone bratu, to on doprowadza do samobójstwa brata- no jak- prawda czy fałsz?Leon zawodowiec, Kill Bill,25 godzina etc- lubimy te klimaty...morderców, dealerów i pazożytów
2.Czy koniecznie Will musi stworzyć piekło(odbiera bratu MOŻLIWOŚĆ normalnej śmierci), żeby wydorośleć- może musimy zabijać, żeby przeżyć?
Jak dla mnie najciekawszą osobą jest ONA- może ten film to trochę prawdy o uczuciach?ONA może kochać 2 mężczyzn...Podobno to możliwe.
A faceci? Dla kobiety (na szczęście to nie takie częste) mogą i zabić i odebrać sobie życie.
Tak czy śmak- film rewelacyjny!!!

A mi madre le gustan las mujeres absinthe, 8. czerwca 2004 godz. 05:04

cacy cacy
Soap opera, mydlenie oczu-gra fatalna, trochę uczuć, ale gdzież tam do Almodavara.bez smaku i sensu.Nuda-byle serial brazylijski jest ciekawszy.Reklamówka niewinności=kochajmy się.Byle jak byle gdzie byle z kim.Jaka jest-drogie koteczki różnica między tolerancją a indyferencją?Mniej więcej taka jak między"Wszystko o mojej matce" a "moja matka woli kobiety".Czujecie?
Strata czasu