Repertuar filmu "Operacja Argo" w Toruniu
Brak repertuaru dla
filmu
"Operacja Argo"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 120 min.
Produkcja: USA , 120
Premiera: 30 listopada 2012
Dystrybutor filmu: Warner
Reżyseria: Ben Affleck
Obsada: Ben Affleck, Alan Arkin, John Goodman
Oparty na faktach thriller opowiada o niezwykle niebezpiecznej, tajnej operacji, której celem było uratowanie szóstki Amerykanów. Film Bena Afflecka - przebój amerykańskich kin - przedstawia prawdziwe kulisy wydarzeń, które przez dziesięciolecia były trzymane w ukryciu.
Czwartego listopada 1979 r., kiedy irańska rewolucja osiągnęła punkt kulminacyjny, bojownicy dokonali szturmu na amerykańską ambasadę w Teheranie i wzięli 52 amerykańskich zakładników. Jednak w ferworze wydarzeń szóstce Amerykanów udało się uciec. Znaleźli schronienie w domu kanadyjskiego ambasadora. Wiedząc, że odnalezienie i zabicie tej szóstki jest tylko kwestią czasu, specjalista od ewakuacji z terytorium wroga - Tony Mendez z CIA (Ben Affleck) - przedstawia ryzykowny plan wywiezienia ich z kraju. To plan tak nieprawdopodobny, że wydarzyć mógłby się tylko w filmie.
Reżyserem tego obrazu jest nagrodzony Oscarem Ben Affleck (Miasto złodziei, Buntownik z wyboru), ponadto aktor gra w nim jedną z głównych ról. W filmie Operacja Argo wystąpili także: nagrodzony Oscarem Alan Arkin (Mała Miss), Bryan Cranston (serial telewizyjny Breaking Bad) oraz John Goodman (Jack, jakiego nie znacie).
tekst: Kino Pod Baranami
Trailer filmu: Operacja Argo
Wasze opinie
Bardzo dobry film, trzymający w napięciu.
Niezależnie od polityki imperialistycznej stanów, która służy wyłącznie zabezpieczenia interesów tego kraju również kosztem innych narodów (zakup 30-letnich F16 i niewywiązanie się z offsetu - brzmi znajomo?), to nie rozumiem chóru głosów jakoby ten film pokazywał świat w czarno/białych barwach. Na samym początku jest pokazany zainstalowany przez amerykanów watażka-despota, którego obala ludowa rewolucja. Jak można domniemać - również organizowana i finansowana przez przeciwników wpływów amerykańskich w tamtym regionie. Pokazani są dobrzy i źli Irańczycy, dobrzy i źli Amerykanie, dobrzy i źli ludzie.
Co ważne w filmie plastycznie pokazany jest klimat rewolucji opartej o ideologię - w tym przypadku religijną. Ładnie pokazane jest jak ludzie witający się 'salaam' (pokój) współuczestniczą w wieszaniu innych ludzi na dźwigach w centrum miasta. Ciekawe jakby nasi rodzimi 'obrońcy' krzyża również dostali kałasznikowy do rąk, to czy dziś w ogóle byście mogli sobie na tym forum wypisywać co klawiatura przyniesie.
Wartościowy jako przejaw zachodniej propagandy. Całkowicie jednostronny. Film zaprojektowany do podbudowania samopoczucia upadającego imperium zza Atlantyku. Pod tym względem warto obejrzeć - amerykański Pan Tadeusz.
Pawłowi 9 gru: "I żeby nie było, że jestem zwolennikiem tej czy tamtej ze stron" - CHYBAS ZWARIOWAL, MOGLBYS BYC ZWOLENNIKEM DRUGIEJ STRONY? KAMIENIOWANIA KOBIET? AJATOLLAHOW? MYSL CO PISZESZ ...
Fenomenalny film. Znakomicie oddany klimat początku lat 80. i przedstawienie historii, która u nas "była nieco inna".
ta historia jest żenująca poziom zdecydowanie polecam: Wróg numer jeden
jeden z najnudniejszych filmow jakie widzialem, generalnie monotonny film dokumentalny z lekka glupawą fabulka, absurdalna pomyla oskarowa, nie znajduje w tym filmie nic co moglo go wyroznic, zero odrobiny wyjatkowosci, nuuulll!
Jeśli chodzi o historię i sposób jej przedstawienia to film jest znośny jako thriller, trzyma w napięciu jak przystało na ten gatunek. Obawiałem się tylko przedstawienia świata w czarno białych odcieniach i to się niestety potwierdziło. Można się było spodziewać, że Amerykanie zostaną w tym filmie przedstawieni jako Bogu ducha winne ofiary nieuzasadnionej agresji; a ich antagoniści, jako Ci źli, okrutni 'barbarzyńcy'. Chociaż na samym początku jest mowa o tym, że to CIA zorganizowało przewrót, dzięki któremu do władzy doszedł szach despota, którego tyrania ostatecznie zwróciła ciemiężony naród przeciwko niemu. Dlatego nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz wyraźnie widać, jak polityka prowadzona przez USA ostatecznie obraca się przeciwko nim samym - chcieli zabezpieczyć swoje paliwowe interesy, ale im coś nie wyszło. Jak zwykle, "chcieli dobrze, a wyszło jak zawsze"; tylko, że teraz ktoś musi posprzątać to g.wno. Wydaje mi się, że tym filmem, w tym, specyficznym momencie, w kontekście ciągłych spekulacji nt. ewentualnego uderzenia na Iran, twórcy dali widzowi podświadomie taki oto przekaz - "patrzcie jacy to oni (Irańczycy) są niedobrzy; byli tacy już ponad 30 lat temu, i od tego czasu nic się tam nie zmieniło, a teraz są nawet jeszcze gorsi (że niby pracują nad bombą atomową)". Być może prosty widz w Ameryce, który wierzy we wszystko co mówią i pokazują w telewizji kupi taki 'message', ale ja nie. I żeby nie było, że jestem zwolennikiem tej czy tamtej ze stron. Po prostu, nie byłem tam, nie wiem jak tam jest, bo znam tylko relacje jednej ze stron (tej z mediów), która wydaje mi się stronnicza. Dlatego za realizację i scenariusz duży plus, natomiast mam niesmak co do propagandowego wydźwięku filmu.
Naprawde dobre kino a patrzac
przez pryzmat masowo ostatnio
serwowanej amerykanskiej papki,
nawet bardzo dobre, jakby
zupelnie nie ichniejsze. Trzyma
w napieciu do samego konca mimo
ze final historii jest znany.
Zadnego zbednego efekciarstwa,
fajerwerkow itp zaciemniaczy.
Chociaz obraz amerykanow jako
permamentnie niewinnych ofiar
cudzej agresji, tez niestety sie
pojawia ...
Ale znajdziemy tu rowniez
dobitny, acz niewidoczny na
pierwszy rzut oka, przyklad
amerykanskiej "wdziecznosci": po
akcji wszyscy uczestnicy tona w
gratulacjach i odznaczeniach
poza iranska pracownica
kanadyjskiej ambasady, ktora
bezinteresownie z narazeniem
zycia, sklamala wladzy ratujac w
ten sposob cudze tylki po czym
zapomniana musiala ratowac sie
samotna ucieczka do Iraku. Taka
to piekna hAmeryka ...