Repertuar filmu "Bóg nie umarł" w Toruniu
Brak repertuaru dla
filmu
"Bóg nie umarł"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 113 min.
Produkcja: USA , 2014
Gatunek: dramat
Premiera: 6 marca 2015
Dystrybutor filmu: Monolith
Reżyseria: Harold Cronk
Obsada: Shane Harper, Kevin Sorbo, David A.R. White
Josh rozpoczyna studia na jednej z amerykańskich uczelni. W pierwszym semestrze trafia na zajęcia z filozofii prowadzone przez fanatycznego ateistę profesora Radissona. Wykładowca już na pierwszych zajęciach każe studentom napisać na kartce słynne zdanie Friedricha Nietzschego: „Bóg umarł”, i złożyć pod nim podpis. Ci, którzy tego nie zrobią mogą zrezygnować z zajęć lub... udowodnić, że Nietzsche się mylił. Z całej grupy pierwszorocznych studentów wyzwanie podejmuje tylko Josh. Ma czas do końca semestru, by przekonać słynnego wykładowcę i resztę studentów, że Bóg jednak istnieje. Rozpoczyna się pasjonujący spór, który elektryzuje całą uczelnianą społeczność i sprawia, że odmienia się życie wielu osób...
„Bóg nie umarł” to najgłośniejszy film religijny ostatnich lat. Kilka miesięcy temu był wielkim przebojem kinowym w USA, wyprzedzając takie hity jak „Samoloty 2” i oscarowy „Grand Budapest Hotel”.
Trailer filmu: Bóg nie umarł
Wasze opinie
Film który pokazuje jak ważna jest religia w życiu człowieka daje do myślenia że człowiek musi w coś wieżyc nawet niewiezacy wieża w coś bo inaczej całkiem by się psychicznie zalamal
Po czytaniu wypowiedzi pani która go wcale nie widziała tylko jej się wydaje, i Pana który twierdzi że mamy czasy wtuzdania i ponoć oshumanizowane to naprawdę zastanawiające nie będę się zastanawiać tylko zobaczę by mieć własne zdanie na temat a nie opisywać czegoś czego nie widziałam - Czyż nie tak rodzi się plotka???
Nie umarł, tylko go nigdy nie było. Film udaje wartościowy, ale nie jest. Tematyka jak 21 wiek juz nie aktualna. Teraz nikt nie wieży w te gusła i zabobony.
Jestem zachwycona :)...Ale nie bardzo wierzę, że student I roku nawet najlepszej uczelni byłby w stanie sprostać takiemu zadaniu...Równiez to, co zrobił ten profesor brzmi strasznie prowokacyjnie i jest mało prawdopodobne-takie wywieranie presji na studentów to przeciez byłby zamach na wolnośc myślenia!...Niemożliwe!
Temat filmu - owszem - ważny. W dodatku odnosi się, jak podają twórcy, do prawdziwych wydarzeń - dyskryminowania ze względu na wyznanie. Jednak sposób realizcji, cóż.... Powiem tak - jeśli w ten sposób chcesz kogoś przekonać do swoich poglądów - robisz to źle. Tak wygląda demagogia. Dlatego nie używaj prymitywnych szablonów, bo życie bardzo szybko to zweryfikuje.
Ja jeszcze nie widziałam tego filmu ale się wybieram. Chcę tylko napisać jedno słówko do Wojtka który wypowiedział się poniżej. Rozumiem Cię i zgadzam się z Tobą do pewnego stopnia. Ale z drugiej strony żyjemy w czasach że jeśli ktoś daje bułkę głodnemu człowiekowi na ulicy (bo przecież niektórzy naprawdę są głodni a nie oszukują) to też jest agitacja bo kreuje swoją osobę na dobrego człowieka a może nawet świętego, wyróżnia się spośród innych, daje przykład i swoim zachowaniem zawstydza innych, namawia do dawania i dzielenia się tym co się ma itp... A takie cuda jak w filmie naprawdę się zdarzają na codzień w życiu każdego człowieka. Mnie Bog dał diecko po tym jak straciłam 4 dzieci ( poroniłam). 5 lat prosiliśmy Boga o pomoc i Bog nas wysłuchał. Znam wiele takich przypadków jak my!
"Bóg nie umarł" to oczywista
prawda ale... ten sam Bóg na
pewno odebrał rozum twórcom tego
filmu, tym którzy go
rozpowszechniają i tym którzy go
oglądają, włączając w to moją
osobę. Zaczyna sie dobrze,
będzie ciekawa konfrontacja
wierzącego z niewierzącym, no
ale potem to już horror. To że
jedna z niewierzących dowiaduje
się że ma raka-OK ?, to zę
profesor umierając pod kołami
samochodu "nawraca się" OK ? ale
jeżeli na koniec filmu pojawiaja
się agitka "wyślij sms do twoich
znajomych BÓG NIE UMARŁ " to już
przesada, czy ja poszedłem do
kina na film czy na jakieś
spotkanie agitacyjne? Nigdy
wiecej, ten film wyrządza więcej
krzywdy niż przekonuje
kogokolwiek do wiary
katolickiej.
Wojtek
Film zankomity. Oczywiście w praktyce nie tak łatwo jak idzie bohaterom filmu ale bardzo polecam. Argument tez wzięte z rzeczywistość - w szczególności polemika z poglądami Hawkinga (choc na potrzeby filmu oczywiście uproszczona)
Bardzo dobry film!!!Nareszcie powstał film dający do myślenia.Film poruszający egzystencjonalny sens każdego człowieka.Mam nadzieję,że pobudzi wiele osób do zastanowienia się nad sensem życia,sposobem jego przeżycia, stosunkiem do drugiego człowieka.Po masie filmów typu krew-seks-mordobicie nareszcie coś innego,coś wnoszącego.Może to będzie początek ambitniejszych produkcji podkreślających człowieczeństwo przez duże C
Bardzo dobry film. Cały czas wciągający. Znacznie lepszy i ciekawszy od innych amerykańskich. Warto zobaczyć
Wspaniały obraz. Odważna tematyka i świetny klimat. Polecam.
Poszedłem nastawiony sceptycznie ale przyznam, że film mnie mile zaskoczył. Po raz pierwszy od kilku miesięcy wyszedłem z kina pełen życia i w dobrym nastroju.
Dajcie spokoj. Od strony
artystycznej dno. Niezamierzony
efekt komiczny na kazdym kroku.
Opowiesc o tym jak z
filozoficznego (jednego z
najistotniejszych) sporu o
istnienie bytu absolutnego-Boga
zrobic papke dla amerykanskiego
analfabety.
Polecam szczegolnie cytat
" mama miala racje" ci co to cos
widzieli wiedza o co chozi
Bardzo dobry temat na
dzisiejsze ODHUMANIZOWANE
czasy-wyuzdania, swawoli,
bezładu, akceptacji wszystkiego
co złe.
Bardzo dobry film.
POLECAM! , NIE TYLKO
WIERZACYM!
Ten film - w moim przekonaniu
- to nie do końca udana
odpowiedź m. in. na "Boga
urojonego" Dawkinsa.
Postacie są tutaj
schematyczne i jednostronne,
rzec by można czarno-białe.
Ateistów przedstawiono grubo
rysowaną kreską, jako "zakute
łby", zadufane w swoją
nieomylność, a już nawrócenie
jednego z głównych bohaterów, w
momencie śmierci, na jedynie
słuszną wiarę, to już naprawdę
poziom kiepskiej katechezy. O
delikatnie przemyconej w filmie
wyższości chrześcijaństwa nad
islamem już nie wspomnę.
W moim przekonaniu
zdeklarowanych
ateistów/agonostyków ten film
nagle nie nawróci, a wierzącym -
wbrew pozorom - da dość
powierzchowne narzędzia do
polemiki z ateistami. Za plus
uznaję, że w ogóle temat podjęto
i film o takiej tematyce
powstał.
Piękny film
Bardzo dobry film. Polecam kazdemu kto lubi filmy z przesłaniem.
polecam świetny film
super film !!! Bóg nie umarł!!!! my zamknęliśmy serca na Niego!!! zbudzmy się ! :)
Pisałem już jakiś tydzień temu i się nie pojawiło, więc napiszę jeszcze raz - ten film to gniot!!! Tylko dla religijnych fanatyków, którym przekonania przysłaniają jakąkolwiek w miarę obiektywną ocenę wartości artystycznej, ewentualnie miłośników aktorskiego talentu Herkulesa Sorbo. Zawsze też można potraktowac ten film jako obciachowa komedię i się pośmiać z poziomu, na jakim ten film jest zrobiony. W każdym bądź razie - na trzeźwo oglądać się nie da...